Wrocław - Opole - Wrocław

Środa, 17 czerwca 2009 · Komentarze(10)
Kategoria >150km, >30km/h, runner
Pomyślałem, że skorzystam z pomyślnych prognoz wiatru i wpadnę do domu odebrać lemondkę zakupioną na allegro. Jechało się bardzo dobrze, pobawiłem się w interwały, to przyciskałem na niektórych odcinkach, to z kolei odpuszczałem i jechałem wolniej. Licznika kadencji nie mam, ale była dość duża tym razem.

Najlepsze na koniec, 100km tym razem udało się wykręcić w 2h 57m 35s :) No i dzisiaj tegoroczny rekord w jeździe bez postoju. Jestem mega zadowolony bo nie bolały mnie plecy, na 80km zacząłem coś czuć, ale się rozeszło.

EDIT.

Zdecydowałem się wracać :) No to ponad 100km pod wiatr, przez pierwsze dwie godziny wiało, po 20 przestało. Trasa lekko zmieniona bo do Brzegu nie dk94, ale 457 przez Popielów.

Po dojechaniu do Opola, rower przed tuningiem.


A tu już po. Nad ustawieniem jeszcze muszę popracować.



Pierwsze wrażenia z jazdy na lemondce - rewelacja. Przyjemnie, wygodnie, do tego prędkość gwałtownie wzrasta :) Kiedy mocno wiało była idealna. Niestety na drugiej setce zaczęły mnie już boleć plecy więc tylko 25km na lemondce, a reszta w chwycie górnym. Mimo to postój tylko w Brzegu na dokręcenie śrub.

A to ja w geście zwycięstwa, że jadąc po ciemku przez jakieś 30 minut nikt mnie nie przejechał :)


Setka w drodze powrotnej była już wolniejsza, ale mimo wszystko całkiem dobra, czas: 3:15:30, 18 minut dłużej niż z wiatrem. Myślę, że to tylko dzięki lemondce.

Wrocław

Wtorek, 16 czerwca 2009 · Komentarze(3)
Rano załatwianie spraw na uczelni. Potem zadzwonił Rysiek, że jest wyjazd wieczorem. Zbiórka o 20 na rynku. Tam spotkaliśmy się z Jahoo i Młynarzem, po obejrzeniu wystawy Wrocław 1947 ruszyliśmy na miasto. Tak snuliśmy się do godziny 23, na Kozanowie rozstaliśmy się i z Ryśkiem ruszyłem w stronę rynku. Okazało się, że złapałem gumę. Powietrze na tyle wolno schodziło, że po napompowaniu na stacji udało mi się przejechać jeszcze 14km do domu. Musiałem jednak wrzucić wyższy bieg i nie zjeżdżałem z 4-pasmówki :) Jeździło się bardzo przyjemnie.

A tutaj jeszcze fotki, chwilę przede mną na rynek przyjechał dziwny autobus :>



Święto Wrocławskiego Rowerzysty

Niedziela, 14 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria <100km, miasto, runner
Piękna pogoda od rana więc jedziemy na ŚWR. Najpierw szybko przed 10 do Ryśka, potem już spokojnie na rynek. Tam w umówionym miejscu pierwszy zobaczył nas WrocNam, a chwilę później dojechał Młynarz i Jahoo. Przenieśliśmy się na Plac Solny gdzie pojawił się Boski Blase :P

Blase.


Od lewej ja, Młynarz, Jahoo, WrocNam. Fotkę robił Rysiek.


Następnie ruszyliśmy przez miasto kompletnie blokując drogę, tempo było koło 8km/h, myślę, że kierowcy, którzy tam stali jeszcze bardziej znienawidzą rowerzystów :D Widziałem na trasie jak kierowcy wysiadali i krzyczeli to na rowerzystów, to na policjantów. Gdyby tylko wsiedli na rower nie byłoby tego problemu :P

Z przodu peletonu jechały bębny, a w środku i potem pod koniec wózek z kolumnami i przyjemną muzyczką.

Tutaj cel parady, Wzgórze Andersa.


Z Ryśkiem zostaliśmy tylko do 14. Następnie dość szybko wróciłem do domu, zjadłem obiad i pojechałem na ściankę powspinać się z Marcinem. Ostatecznie w domu byłem po 20.

Załapałem się nawet komuś w kadr :P


Blase z flagą, Rysiek, ja, WrocNam.




Więcej fotek tutaj: http://picasaweb.google.pl/airmisio/WrocAwskieSwietoRoweru#

Wzgórza Trzebnickie

Czwartek, 11 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria runner, <100km
Ale dawno nie jeździłem na szosie. Umówiłem się z Krzyśkiem, ale zaczęło padać, 2 godziny później ruszyliśmy. Chmury deszczowe otaczały nas z 3 stron, a my jechaliśmy w tą jedną gdzie świeciło słońce :) Po prawej natomiast mieliśmy burzę z piorunami :D A na nas spadło tylko parę kropel pod Skarszynem. Potem Trzebnica, Zawonia i Wro. Tempo bardzo rekreacyjne więc jechało się lajtowo. Po wyjeździe z Trzebnicy, na 2 podjeździe w stronę Zawoni czołówka, ktoś chyba wyprzedzał pod górkę, na ciągłej, na zakręcie...




Korek spory z jednej i drugiej strony, ale my się przebiliśmy. Krzysiek na kolejnym podjeździe:


Było trochę chłodnawo, ale ogólnie zajefajnie, wilgotne burzowe powietrze, zimny mocny wiatr w twarz w drodze powrotnej. Było tak przyjemnie, że mi to nawet nie przeszkadzało :)

Seminarka

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, trekking
Na seminarkę lansować się w nowej koszulce :)

Najkrótsza wycieczka

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria >30km/h, miasto, runner
na kolarce. Musiałem pojechać odebrać lapka z serwisu. Musiałem zdążyć do sklepu przed 17 dlatego padło na szosę. Ostatecznie zdążyłem wrócić do domu o 17 :] Wyciśnięcie takiej średniej na mieście to ogromny wysiłek, ciągły start-stop. Prostki między światłami po 40km/h, odcinek od Korony do zjazdu na Psie Pole ~50km/h :)

Rędzin

Środa, 3 czerwca 2009 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, trekking
Umówiłem się z Ryśkiem na jazdę. Przed wyjściem zaczęło lać, na szczęście szybko przeszło. Z Psiego Pola na Zachodnią, potem już razem na Milenijny i wzdłuż wałów. Trochę pobłądziliśmy i pozwiedzaliśmy Las Rędziński. Ogólne warunki pogodowe kiepskie, zimno, wietrznie, przelotny deszcz.

Dalej, dalej, to tylko płytki bród :P


A tutaj powstaje most AOW.


Tak. Trochę nam przylało.


Mała kąpiel przy fontannach grunwaldzkich.

Koszulka bikestatsowa jest :)

Poniedziałek, 1 czerwca 2009 · Komentarze(9)
Kategoria miasto, trekking
Pojechałem na seminarkę, której oczywiście nie było. Skoro już ruszyłem na miasto pomyślałem, że zerknę do PM Rider sprawdzić czy już dotarła tam moja koszulka :)




A tu jeszcze orkiestra przed Renomą, najpierw grali kankana, a potem muzykę przewodnią z Bonda :)

Miasto

Czwartek, 28 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Zawieźć laptopa do serwisu.