Basen / Praca

Czwartek, 3 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Spokojna jazda na wysokiej kadencji żeby nie drażnić napędu.

1000m x rozpływanie zmiennym
250m x kraul
250m x klasyk
250m x grzbiet
250m x kraul ręce
250m x klasyk
250m x kraul
= 2500m

Wszystkie serie dość mocno z krótkimi odpoczynkami pomiędzy.

Basen

Środa, 2 marca 2011 · Komentarze(0)
Dzisiaj zdecydowałem się jechać autem, ciekawe jak będzie się wracało w godzinach szczytu. Rowerem nie było wczoraj zbyt rewelacyjnie, 55 minut. Głównie przez zajechany napęd, który nie pozwalał się rozpędzić.

Na basenie rewelacja, może to przez rower? :) Niestety dużo ludzi, częste wyprzedzenia.

1000m x rozgrzewka zmiennym
250m x kraul
250m x klasyk
500m x grzbiet
250m x kraul ręce
250m x grzbiet
250m x kraul
100m z klasyk
= 2850m

Odnośnie zmian w prawie o ruchu drogowym, najbardziej podoba mi się zapis umożliwiający jazdę parami na drodze jeśli nie przeszkadza to innym uczestnikom ruchu. W końcu nie trzeba będzie martwić się o mandat na treningach.

Basen / Praca

Wtorek, 1 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, praca, trekking
Nie wiem co się dzieje, ale bardzo źle się pływa.

1000m x rozgrzewka zmiennym
400m x kraul ręce
200m x klasyk
250m x grzbiet
200m x kraul
6x25m x delfin
= 2200m

Wczoraj pod Koroną podszedł do mnie strażnik i powiedział, że dyrekcja każe pilnować aby rowerzyści przypinali rowery do stojaków, a nie słupów. Poprosiłem go żeby im przekazał, że jeśli zwrócą mi pieniądze za zniszczone koła to będę parkował w tych pseudo stojakach :)

Z ostatnich dni dość szokujący materiał. Masa(kra) krytyczna:

Basen / Praca

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Przez napęd musiałem jechać powoli, plus - nawet się nie spociłem :) Na basenie na szybkim torze z szybkim zawodnikiem, niestety strasznie ciężko się dzisiaj pływało. W sumie 3 osoby zasuwały delfinem, widać robi się co raz popularniejszy.

1000m x rozgrzewka zmiennym
10x25m x delfin
200m x kraul bez nóg
400m x grzbiet
100m x grzbiet nogi
200m x klasyk
= 2150m

Przypinając rano rower na basen szedł gość w krótkim rękawku. Po basenie wyszliśmy mniej więcej razem, ja odpinałem rower, a on w tym krótkim rękawku palił sobie fajkę, po czym sobie poszedł... były -3 stopnie :D

Neil Young - My My, Hey Hey

Trening z zeszłego tygodnia:

5h - basen
2h - rower

Basen x2

Piątek, 25 lutego 2011 · Komentarze(3)
Trzeba w pełni wykorzystać fakt, że na basen przychodzi mało ludzi. Na 7:00 z jedną osobą na torze, na 8:00 byłem sam. Dzisiaj dalej skupiałem się na delfinie, najpierw liczyłem baseny, ale potem straciłem rachubę. Wydaje mi się, że wszystkiego było w miarę równo.

1000m x rozgrzewka zmiennym
900m x kraul
850m x grzbiet
850m x klasyk
400m x delfin
= 4000m

1h - 2200m
2h - 1800m

Dużo przerw przez delfina. Na koniec ratownik do mnie podszedł, że mam kończyć bo nie zauważyłem, że 2h minęły :D

Basen

Czwartek, 24 lutego 2011 · Komentarze(0)
Dobry trening, mało ludzi, dalej próbuje poprawiać delfina. Mam już kilka kolejnych elementów na który jutro popracuję.

1000m x rozgrzewka zmiennym
4x50m x 50 = 25 delfin + 25 grzbiet
300m x kraul
100m x grzbiet nogi
200m x grzbiet
100m x klasyk
50m x delfin
3x50m x delfbiet :D
= 2100m

Na koniec złapał mnie skurcz w prawej łydce, rozciągnąłem mięsień i czas się skończył.

Basen

Środa, 23 lutego 2011 · Komentarze(0)
Pływało się bardzo dobrze, znowu delfina próbowałem, udało się zrobić nawet 2x50m ale tak od 40m było już ciężko. 75m zdecydowanie poza zasięgiem dopóki techniki nie poprawię.

1000m x rozgrzewka zmiennym
100m x grzbiet nogi
100m x klasyk
300m x kraul
375m x grzbiet
5x25m/2x50m x delfin
100m x kraul
= 2200m

Basen / Praca

Wtorek, 22 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, praca, trekking
Zdecydowałem się wrócić dzisiaj do treningów, szlify na ręce zagoiły się, nadgarstek lewej i palec prawej ręki jeszcze trochę bolą. Pogoda super, -14 stopni, rano pod blokiem na przeciw siebie stały dwa auta i albo ładowali akumulator albo próbowali odpalić auto. Ubrałem się cieplej niż zwykle, jechało się dobrze, ale przez zajechany napęd wolno.

Na basenie bardzo mało ludzi. Niestety ręce zaczęły boleć i nie mogłem mocniej pływać. Na koniec, kiedy zostałem sam na torze, ćwiczyłem delfina, w sumie 150m, co 25m około 25s przerwy. Muszę dowiedzieć się więcej o technice i może zacznę pływać po 50m.

1000m x rozgrzewka zmiennym
100m x grzbiet nogi
400m x kraul ręce
100m x grzbiet
300m x klasyk
6x25m x delfin
= 2050m

Podsumowanie zeszłego tygodnia:

1h 17m - rower

Praca

Wtorek, 15 lutego 2011 · Komentarze(3)
Prześwietlenie wczoraj nie wykazało żadnych pęknięć więc jeszcze wróciłem rowerem do domu :) Niestety dalej są problem z nadgarstkiem i ruszaniem lewą ręką. Dzisiaj do pracy już autem, ruch mały, ale praktycznie na każdych światłach miałem czerwone (rowerem to mi nie przeszkadza :D). Czas jazdy wyszedł 20 minut, najlepszy czas rowerem to 29min.

Czeka mnie teraz jakiś tydzień pauzowania, oby wszystko szybko się goiło.

Szorowanie asfaltu

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Cudownie, na idealnie suchej nawierzchni musiało pojawić się 10cm^2 zamarzniętej wody, a ja musiałem się na tym przejechać :( Hamując dojeżdżałem do świateł na grunwaldzie i tam właśnie trafiłem na tyci, tyci oblodzenie, a że jeszcze miałem ze 25km/h to rzuciło mną do przodu. Padłem centralnie na brzuch szorując jeszcze klatą i twarzą O.o Zebrałem się z ulicy, wrzuciłem łańcuch i pojechałem na basen.

Tam skoczyłem od razu do łazienki, kurtka cała czarna od dołu do kaptura włącznie, twarz wyglądała jakbym wyszedł właśnie z kopalni. Długą chwilę zajęło mi jej oczyszczenie. _Wewnętrznych_ stron warg dalej nie mogę wyczyścić, chociaż piasku się pozbyłem, dobrze, że zęby nie dotknęły asfaltu bo szkliwa szkoda :D Spis zniszczeń:

- uszkodzony przedni hamulec (także teraz mam rower bez hamulców);
- ogólnie rower coś dziwnie jedzie, może coś jeszcze być nie tak;
- zarysowane szkła okularów (nie spadły z nosa, ale też przyjrzały się z bliska stanowi naszego asfaltu);
- pewnie znajdą się jakieś przetarcia na kurtce;
- obtarcia na czole i nosie (nos dalej czarny bo nawet mydłem nie potrafię go wyczyścić, chyba trzeba zeskrobać :));
- spory siniak na brodzie, zawsze twarz mam owiniętą szalikiem i to uchroniło moją buźkę przed większymi obtarciami;
- obtarcie na prawej ręce, niestety przez to w tym tygodniu pewnie na basen nie pójdę, chlorowana woda + rany = zuo;
- siniak na prawym udzie, w tym samym miejscu co ten ze stycznia na lewym, teraz to mogę się już tylko spać na brzuchu albo plecach :)
- lekko spuchnięty i bolący palec środkowy prawej ręki, na klawiaturze pisać mogę więc może nie będzie źle;
- coś nie tak z nadgarstkiem lewej ręki, niby ręką ruszać mogę jak chcę, ale już niewiele nią podniosę :(

A w tym wszystkim najgorsze, że basen opuszczam bo miałem ambitne plany na ten tydzień i już nie mogłem doczekać się dzisiejszego pływania :(

Na koniec jeszcze rozliczenie zeszłego tygodnia, tylko poniedziałek - piątek bo znowu w sobotę i niedzielę nic nie robiłem :/

6h 42m - rower
6h 10m - basen
1h 20m - siłownia
= 14h 12m