Alpy 2012 - podsumowanie

Niedziela, 17 czerwca 2012 · Komentarze(4)
Kategoria Alpy 2012
Husaria Szosowa w Alpach
0. Alpy 2012
1. Alpy dzień 1 - Bergamo - Bellinzona IT / CH
2. Alpy dzień 2 - Passo della Novena (2478m) CH
3. Alpy dzień 3 - Furkapass (2436m) i Oberalppass (2046m) CH
4. Alpy dzień 4 - Julierpass (2284m), Passo del Bernina (2330m), Forcola di Livigno (2315m), Passo Eira (2208m) oraz Passo Foscagno (2291m) CH / IT
5. Alpy dzień 5 - Bormio - przymusowy odpoczynek IT
6. Alpy dzień 6 - Passo dello Stelvio (2758m) IT
7. Alpy dzień 7 - Passo Giovo (2094m), Brennerpass (1374m) i Innsbruck IT / A
8. Alpy dzień 8 - Wörgl - Altheim A / DE
9. Alpy dzień 9 - Altheim - Passau - Vimperk - Hradec Kralove A / DE / CZ
10. Alpy dzień 10 - Hradec Kralove - Kłodzko CZ / PL
11. Alpy 2012 - podsumowanie

Pomysł na wyprawę nie rodził się długo, a jak już padł szybko znalazła się ekipa i błyskawicznie podjęliśmy decyzję. Wyjazd dostarczył nam przeróżnych wrażeń. Zaczynaliśmy od złej pogody jadąc w tragiczną by z kolei wracać w słońcu. Śniegu na Stelvio nie zamieniłbym na nic ;)

Zrobiliśmy 1250km, około 19km w pionie, zaliczyliśmy 10 przełęczy o wysokości ponad 2000mnpm oraz przejechaliśmy przez Włochy, Szwajcarię, Austrię, Niemcy i Czechy. Średnio dziennie pokonywaliśmy około 140km i ponad 2100m w pionie. Stratę jednego dnia w Bormio musieliśmy odkupić jazdą pociągiem, ale myślę że wszyscy uczestnicy się zgodzą, że miało to swój urok, Vimperk rządzi :D W klasyfikacji "Szerpy wypadu" jestem chyba daleko z niecałymi 300 przyczepkowymi kilometrami.

Wyprawa nie była tania, nie znam jeszcze dokładnych kosztów, ale powinny być podobne do 2-tygodniowego pobytu jednej osoby w Egipcie ;) A przecież między takimi wakacjami nie ma porównania i Egipt nie sięga tu nawet do pięt :D

Teraz zostało znaleźć trochę czasu na przejrzenie całego nagranego materiału i zmontowanie jakiegoś ciekawego filmu.

Na koniec chciałbym podziękować Arturowi, Marcinowi i Piotrkowi za świetny wypad. Może w przyszłym roku pojedzie więcej Husarzy!


Trasa (nie uwzględnia wymuszonego przejazdu pociągiem przez kawałek Czech):

Komentarze (4)

To prawda, już w czwórkę byliśmy w stanie taki załatwić :D

Platon 09:11 środa, 27 czerwca 2012

Podziękowania oczywiście przyjmuję ;P A poważnie, świetny wypad tylko myśląc perspektywicznie obawiam się, że przy większej bandzie żaden bufet śniadaniowy nie byłby wystarczająco zaopatrzony:)

suchy 17:55 wtorek, 26 czerwca 2012

Dzięki. Na pewno będę śledził Wasze poczynania.

Platon 07:59 wtorek, 26 czerwca 2012

Gratuluję ! Świetna wyprawa, miło się czytało :)

Ja wraz z kolegami w środę z rana zbieramy się na samolot do Katowic, o 14 lądujemy w Barcelonie i wracamy rowerkami :P Został jeden cały dzień, a ja jeszcze rower muszę poskręcać do kupy :D

Zaglądaj na naszą stronkę na fejsie, co jakiś czas coś tam wrzucimy ! :)

kaeres123 22:44 poniedziałek, 25 czerwca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piecn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]